Katalog artystów

Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk

Kura domowa (Galug galus domesticus)
Bicie piany 2016
Czekam z obiadem 2010 Damski bokser, 75x63x63 cm, 2013
Ja dziergam a tu kipi 50x55x25cm 2014
 Tryptyk Drewno Papier Metal 2010
 

Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk urodzona w 1981 r. w Starachowicach, od kilkunastu lat związana z Łodzią. Absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego, Wydział Tkaniny i Ubioru (dyplom z wyróżnieniem w 2006 roku) oraz Policealnego Technikum Technik Teatralnych i Filmowych (dyplom z oceną celującą w 2003 roku).

Artystka wypowiada się chętnie zarówno w małych jak i dużych formach, tworzy instalacje i obiekty. Operuje najrozmaitszymi technikami artystycznymi od tradycyjnych farb olejnych po collage i autorskie techniki mieszane.

Miniatury tkackie (Tryptyk Drewno/Papier/Metal) (praca w zbiorach Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi) z pewnością można zaliczyć do form kameralnych, niewielkich. Stożkowate, smukłe kształty o częściowo przezroczystej strukturze i surowej kolorystyce (biel, brąz, szarość) oddają syntezę, esencję zimowego pejzażu.

Minimalizm barwy widać również w tkaninie Śnieżny pejzaż, o mocnej, mięsistej i szorstkiej fakturze. Falujące linie splatają się, przechodzą jedna w drugą, dając efekt niemalże malarski z mglistymi odcieniami ciepłej szarości, wyrazistej bieli i – miejscami - głębokiej czerni. Tutaj kolor wymyka się dyscyplinie uciekając w półtony, grając niuansami podbijanymi wyrazistą strukturą tkaniny.

Przędza, włókno są dla Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk tworzywem opisującym rzeczywistość. Także tę „niską” powszednią codzienność. Praca "Ja dziergam, a tu kipi!" w ciepły, zabawny sposób komentuje uwikłanie artystki w role żony, matki, pani domu. Z emaliowanego czerwonego garnka wylewa się przędza utkana w koronkowe kwiaty, ażurowe liście i liany. Garnek kipi energią i przepychem, przelewają się pomysły i artystyczna materia. Wydaje się, że pod tą utkaną kipielą kryje się pytanie o priorytety. O istotę tego kim jestem, o to czy z czegoś rezygnuje dbając o dom i rodzinę?

Dzierganie, tkanie, wyszywanie to zajęcia od wieków przypisywane kobietom. Artystka wykorzystuje tą tradycję, choć odwołuje się do niej w sposób nieco przewrotny.

Nienachalny, dowcipny koncept (wynikający również z gry słów) pojawia się w instalacji Damski bokser. Na nodze od stołu artystka oparła, wydziergany na osnowie koła hula hop, ażurowy blat. Jest różowy tak jak leżące na nim bokserskie rękawiczki otulone koronkową, różowo - pomarańczową włóczką. Na ziemi leży kłębuszek różowej wełny. Jest słodko, damsko, infantylnie i dziewczyńsko. Damski bokser został pozbawiony brutalności, w różowym obłoku przędzy jest nieszkodliwy i niegroźny. A może bohaterem pracy jest mężczyzna, nawet i bokser tylko „zniewieściały” kryjący pod grubą skórą gołębie, wrażliwe serce? Albo boksuje kobieta, bije i zmaga się ze światem niezmiennie postrzegana przez tradycyjny kanon płci?

Kura domowa jest pracą wykorzystującą model anatomiczny (Gallus Gallus domesticus). Kura została ubrana przez artystkę w niebieską, zrobioną na szydełku sukienkę i niewielki, pasujący do kurzej głowy berecik. Integralną częścią instalacji jest dziecięca, wisząca na wieszaku sukienka. Artystka delikatnie kpi z utartych społecznych konwenansów. Domowego ptaka zamienia w szacowną, zajmującą się domem gospodynię. Jako, że kobietami niepracującymi są nader często młode matki, kurze towarzyszy niewielkie dziewczyńskie ubranko. Znowu mamy tradycję: kobieta jako strażniczka domowego ogniska, relację matka – córka, związaną także z przekazywaniem (świadomym lub nie) ról społecznych. Życiowe dylematy kur domowych pozostaną tajemnicą. Tutaj artystka jest miłosierna. Nagość kury tak dosadnie obnażoną przez anatoma przykrywa włóczkową falbanką.

W pracy Ja, Luna, Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk utkała swój autoportret. Tkanina w kształcie koła o średnicy 165 cm odwołuje się do ciała artystki. Sama faktura jest bardzo zmysłowa – kuliste, ażurowe kwiaty koronek łączą się ze sobą, zderzają z formami bardziej wypukłymi. Gama kolorystyczna ogranicza się do złamanej bieli i ziemistej, głębokiej zieleni. Różnorodność struktury przypomina nierówną, widoczną z ziemi powierzchnię księżyca. Księżyc – Luna ma niezwykle bogaty kod symboliczny. Bogini Luna, rządząca tajemniczym cyklem umierania i nieustannego odradzania się, była czczona od starożytnego Rzymu po Nowozelandzkich Maorysów. Artystka łączy księżyc i jego fazy z kosmosem ciała kobiety, tak silnie zależnego od natury. Włącza się w odwieczny, niezmienny rytm wszechświata, bezsprzecznie go akceptując.

Artystka nie ucieka od działań silnie osadzonych w malarskiej tradycji. Tworzy obrazy olejne, często akty. Są to jednak prace zazwyczaj wzbogacone kolażową interwencją, która wydobywa ich przewrotny, ironiczny charakter. Rozparta na łóżku, pstrokata piękność z obrazu "Siedzę i myślę, to nie znaczy, że nic nie robię" przedstawiona jest w pozie godnej bogini. Aby nie było wątpliwości, co do charakteru przedstawionej sceny artystka dokleiła napis: relaks w ogrodzie. Kobieta ma przykrytą twarz, po jej nodze żegluje słodka, gumowa kaczuszka. Panuje nastrój leniwego popołudnia. W twórczości Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk jest wiele prac, w których kobieta odgrywa główną rolę. Może na przykład czekać z obiadem, podparta pod boki z groźnym grymasem na twarzy, pełna energii i zmysłowości. Ten obraz (Czekam z obiadem) artystka nazwała autoportretem mentalnym. Która, wiecznie krzątająca się pani domu, nie chciałaby być czasem boginią? Artystka jest baczną obserwatorką, mocno zanurzoną w codzienności. Dowcipny, satyryczny charakter ma seria "Rozmówki kobieco męskie." Nagie ciało rozpiera się na leżance, widać piersi, a poza zdecydowanie oddaje tytuł dzieła: "Dziś nie robię nic". We wszystkich pracach z tej serii czuć delikatne erotyczne napięcie, przewrotne, zabawne tytuły dodatkowo je podkreślają.

Artystka chętnie wykorzystuje kolor, barwa odgrywa dużą rolę w jej twórczości. Kobiece akty często poddaje geometryzacji. Niekiedy sięga po formy bardzo klasyczne –wysmakowane kolorystycznie martwe natury (cykl "Słoneczna"). W tym przypadku tradycyjny motyw wykonano mieszaną techniką: farbą olejną połączoną z kredką, ołówkiem i szpachlą.

Sposób widzenia i odbierania świata Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk jest niezwykle złożony. W sposób wnikliwy i jednocześnie pełen humoru komentuje poważne i mniej poważne sprawy tego świata, nie uciekając przy tym od autoironii.

Twórczość Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk jest mocno osadzona w codzienności, która ją definiuje i określa. Tworzywem dyptyku Porządki domowe jest kuchenna ściereczka i mop do podłogi. Surowiec mało szlachetny, o oczywistym, przeznaczeniu. A jednak ścierka została nobilitowana, jej włókna spleciono w zakręconą wieżę, niską, stabilną, zwieńczoną biało – niebieskim paseczkiem tkaniny. Mopa do podłogi potraktowano podobnie, jego bawełniane „włosy” zamieniono w stożkowatą rzeźbę, uciekającą w przestrzeń. Mówiąc o tych pracach nie sposób pominąć eseju Jolanty Brach-Czajny, pt. Szczeliny istnienia. Autorka pochyla się nad wieloma wymiarami codzienności, zauważa rzeczy spychane na nielubiany margines – choćby sprzątanie nazywane „krzątactwem” Sprzątnie to przecież troszczenie się, dbanie i zabieganie o nas ,o kogoś. Brach – Czajna patrzy na krzątactwo jak na niezbędną część życia, niezbędną i ważną, wręcz warunkującą istnienie. Ścierka, szmata, szczotka mogą się stać prawowitym i istotnym obiektem medytacji. U Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk pojawia się jeszcze dodatkowe znaczenie, kobiety - artystki uwikłanej w domowe światy. Dyptyk Porządki domowe zdaje się dotykać esencji życia, które jest sumą mikroświatów, rzeczywistości powszedniej, zwykłej, niebohaterskiej. Artystka dowartościowuje codzienność, skupia się na momentach. Jej obserwacje często dotykają relacji z drugim człowiekiem. Instalacja Bicie piany odwołuje się do związku frazeologicznego oznaczającego jałową, czczą, do niczego nie prowadzącą rozmowę. Artystka udziergała białą przędzę w miękką, koronkową, puszącą się pianę. W zawiłości włóczki, zostały wplecione, dwie ubijaczki, mniejsza i większa. Obie biją pianę. Artystka zdaje się odsłaniać pozory międzyludzkich kontaktów i relacji. Krytykuje poruszanie się w świecie konwenansów i form, bez dotarcia do sedna problemu. I choć "Bicie piany" wychodzi poza świat damsko – męskich gier to jednak interpretacja traktująca dzieło jako spór, kłótnię, niczego nie dającą wymianę zdań, również wydaje się być właściwa. Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk przekształca i przesuwa znaczenia pozornie znanych przedmiotów i form. Pokazuje ich nieznane oblicza, zaskakujące możliwości.

Z poplątanych żyłek M. to miniatura utkana z czarnej i białej żyłki wędkarskiej. Niewielka praca, skłębionych, drobnych, finezyjnych form, przypominających nieco roślinę. Artystka umocowała ją na niedużej, lustrzanej płytce, która odbija całość i podwaja kształty. W białą, uformowaną, niczym fragment koronki, część wczepia się czarna żyłka, swobodna, wyzwolona z rygoru formy. Cienkie linie wiją się na bokach i kłębią czarnymi pętlami, ale mimo to nie zaburzają równowagi całości. Są pełnoprawnym, dopełniającym ją elementem, niczym yin i yang, pierwiastek żeński i męski, przeciwstawne żywioły, kontrastujące kolory.

Prace Katarzyny Mądrzyckiej-Adamczyk są niekiedy dominujące, wielkoformatowe, panują nad przestrzenią. Widać to zwłaszcza w dyptyku Ciało obecne inaczej, w którym znaczne rozmiary tkaniny podbija jej mozaikowa konstrukcja z wyrazistymi różowymi pasami materiału. Częścią dzieła jest czarna postać pozbawiona głowy i rąk wydziergana z czarnej folii, wypełniona ścinkami papieru. Jej forma, ciężka i bezwolna kontrastuje z kolorową tkaniną. Wśród utkanej, przeplecionej, naszytej, białej i różowej tkanki materiału zostały umieszczone portrety różnych ludzi. Niektóre z nich dyskretnie ukryte za białą przędzą, inne widoczne, oczywiste, wyeksponowane. Wydają się tworzyć intymny portret swoistej uczuciowej pamięci, wytkany dziennik kobiecych doświadczeń, także pragnień i oczekiwań. Wobec pełnej życia i energii tkaniny, czarna postać wydaje się być kwintesencją bezwładności. Czegoś smutnego i kalekiego. Czyżby szara (a dosłownie czarna) rzeczywistość zestawiona ze światem nierealnym? Różowy sen kontra prawdziwy człowiek, niedoskonały, pełen ułomności ?

Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk niezwykle skrupulatnie obserwuje sieć międzyludzkich relacji i wzajemnych zależności, jej twórczość, zróżnicowana pod kątem formy, zawsze jest mocno osadzona w rzeczywistości, którą niezwykle trafnie opisuje i komentuje zarazem.

Katarzyna Mądrzycka-Adamczyk to uczestniczka licznych wystaw oraz imprez o charakterze międzynarodowym, takich jak: VII Międzynarodowe Biennale Malarstwa i Tkaniny Unikatowej, 7,8 i 9 Międzynarodowe Biennale Tkaniny Lnianej, 12, 13 Ogólnopolska Wystawa Tkaniny Unikatowej oraz 9 Ogólnopolska Wystawa Miniatury Tkackiej w ramach Międzynarodowego Triennale Tkaniny.



Marta Wlazeł

Realizacja: Dianthus
Dokument wydrukowany ze strony: www.artysci-lodzkie.pl/pl/artysta/m/katarzyna-madrzycka-adamczyk/