Ur. w Pabianicach. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, dyplom w 1996 roku. W 1998 oraz w 2008 roku stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Początki działalności artystycznej związane z postawą krytycznego dystansu wobec mody (żywe rzeźby, kostiumy wykraczające poza użytkowo-komercyjny charakter, trawestacje pokazów mody). Tworzy instalacje, obiekty i asamblaże, zajmuje się malarstwem i kolażem. W swoich pracach często nawiązując do współczesnej psychologii, filozofii, historii sztuki i historii ubioru, bada relacje między tradycyjnymi mediami plastycznymi a kulturą masową, budując w ten sposób wielowarstwowy układ asocjacji i odniesień.
Magdalena Samborska terenem swoich artystycznych poszukiwań uczyniła modę. Jest to z jej strony gest niezwykle szczery, przemyślany, konsekwentnie przewijający się przez całą dotychczasową twórczość. Dziedzinę tę traktuje szeroko. Rozumie nie tylko jako szycie i projektowanie fatałaszków, głównie dla kobiet, ale jako swoisty przemysł, w którym krawieckie nożyce i igła szyją nie tylko ubrania, lecz również tworzą gotowe wzorce tożsamości, szablony osobowości. Artystka analizuje obraz rzeczywistości generowany przez świat mody. Patrzy na niego z szerokiej perspektywy, przyglądając się różnorodnym kulturowym implikacjom. Jej twórczość, jest krytyczna, drapieżna. Bezlitośnie obnaża najdrobniejsze kłamstwa, ujawnia asymetrię wizerunków.
Symetria wprowadza ład, porządek, harmonię. Starożytni Grecy uważali, iż jest podstawą piękna, częścią konieczną do zaistnienia ideału. Asymetria jest jej przeciwieństwem, burzy symetryczny ład i porządek. To nieprzystawalność, chaos. W kulturze nie prowadzi jednak do entropii. Świat nie zanurza się w chaosie, podążając w stronę dopełnienia ideału, oddala się od rzeczywistości, wirtualizuje, symuluje swój własny image. Nie chcąc wierzyć w niemożliwość osiągnięcia ideału, tworzy poczucie nierealnej realności, obraz świata funkcjonującego pomiędzy rzeczywistością a nierzeczywistością. Przykładem tej asymetrii jest badana przez Samborską moda.
Instalacjami z cyklu Dekonstrukcje czasopism kobiecych artystka wkracza w świat współczesnych bogiń, postmodernistycznych Wenus: aktorek, modelek, piosenkarek, obiektów marzeń zarówno kobiet (która z nas nie chciała by tak wyglądać), jak i mężczyzn (który nie chciał by mieć takiej dziewczyny). W pracach cyklu artystka wykorzystuje ich zdjęcia. Fotografie reklamowe, zachęcające do kupna kosmetyków - ulepszaczy wizerunku, uzdatniaczy rzeczywistości. W cyklu 2 konfrontuje ich płaski, papierowy świat z trójwymiarową rzeczywistością. Próba przełożenia nie udaje się. Dwuwymiarowy świat ideału nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Ulega rozdarciu, dezintegracji przy próbie przełożenia prasowego zdjęcia na trójwymiarowy, papierowy model. Twarze bogiń tracą na swej boskości, bardziej przypominają maski z domalowanym, doczepionym groteskowym uśmiechem. Paradoksalnie kojarzą się z przemijaniem, śmiercią.
Człowiek współczesny to dla Samborskiej kameleon dostosowujący się do środowiska. Wąż sezonowo zmieniający skórę, zrzucający ją w zależności od dnia, chęci, nastroju, a może przede wszystkim obowiązującego trendu. Przemysł kosmetyczno-krawiecki dostarcza narzędzi. Ubiór formuje ciała na kształt i podobieństwo nierealnego wzorca. Podobnie jak skalpel chirurga plastycznego, współczesnej implikacji krawca.
Świat kolorowych czasopism dostarcza gotowych wizerunków, modelowych wzorców tożsamości, podanych na talerzu, masek gotowych do konsumpcji (instalacja Dekonstrukcje czasopism kobiecych. Metki tożsamości, cykl 4, rok 2004). Generuje obraz pełen fałszu ze standardowo przyczepionym sztucznym uśmiechem, w którym nie ma miejsca na śmierć, chorobę, starość. Pogoń za młodością, zdrowiem, właściwym funkcjonowaniem organizmu jest kolejną koniecznością utrzymania symetrii wizerunku. Samborska ingeruje w hiperrealny świat, ujawniając jego papierowość. W instalacji Dekonstrukcja czasopism kobiecych. Periodyk na stronach „Twojego Stylu” wykonuje rysunki krwią menstruacyjną, wprowadzając w uporządkowany świat to, co odrzucane – wydzieliny ciała, które świadczą o braku pełni, kierują myśli ku dezintegracji, rozpadowi, śmierci. Portrety bogiń popkultury umieszcza w formach kojarzących się z sarmackim portretami trumiennymi („Dekonstrukcje czasopism kobiecych. Portrety trumienne” cykl 3, rok 2001). Wskazuje na paradoksalne paralele, zabiegi kosmetyczne kojarzy z balsamowaniem ciała zmarłych, chęć zatrzymania czasu poprzez zachowanie wizerunku zmarłego z chęcią zatrzymania czasu i pozostania wiecznie młodym.
Magdalena Samborska modę traktuje jako krawiectwo tożsamości. Dekonstrukcja jej schematów, strategii uwodzenia staje się dla artystki narzędziem do analizy współczesnej kobiety, jej kulturowego wizerunku. Dlaczego? Czyżby mężczyzn nie dotykały związane z nią niebezpieczeństwa i zagrożenia? Przecież i w ich przypadku moda wytworzyła pewien język, kod określający pozycję w społeczeństwie. Samborska analizuje rolę kobiety, gdyż sama jest kobietą dotkniętą asymetrią świata zmieniających się trendów.
Artystka modę ukazuje jako podwójne więzienie. Formuje ona ciało na kształt nie realnego ideału, więzi w wizerunku kobiecego ciała/kobiecej tożsamości stworzonym przez kulturę na potrzeby męskiego widza.
Instalacja Zaprzęg gorsetów – Ucieczka składa się ze stojących na podeście sześciu gorsetów. Kojarzą się one z jednej strony z modelkami na wybiegu, z drugiej z zaprzęgiem konnym. Sprawiają wrażenie odrębnych istnień, samodzielnych bytów. Człowiek nie jest im do niczego niepotrzebny, ich trwanie jest pozaczasowe. Procesy starzenia, rozpadu ich nie dotyczą. Są zaproszeniem do wejścia w świat ideału, przywdziania nowej skóry, przymierzenia nowej tożsamości, uszytej dla kobiety na potrzeby męskiej percepcji.
Magdalena Samborska analizuje związki cielesności i tożsamości. Pomimo, iż w jej pracach ciało nie pojawia się. Zastępują je ubrania, przedmioty, obrazy otaczające człowieka na co dzień, tworzące ikonosferę, tło i istotę ludzkiego bycia w kulturze. Marshall McLuhan ubiór i przedmioty codziennego użytku określił jako środki naszego określania się w społeczeństwie. Są one rodzajem medium, przekaźnika, narzędziem komunikacji.
Magdalena Samborska wskazuje na represyjność świata przedmiotów, jego zapędy dyktatorskie. Nie określają one człowieka, ale zniewalają, zamykają w określonych szufladach, dopasowują ciało do określonych foremek.
Instalacja Wpisana w przestrzeń, olbrzymia czerwona suknia kusi, uwodzi swoim pięknem. Rozdęta, unosząca się parę centymetrów nad ziemią, niedostępna, dominująca nad odbiorcą jest metaforą ludzkiej zależności od mody, świata otaczających przedmiotów. Artystka demistyfikuje tkwiący w nich brak symetrii. Ucieczka bowiem, jak wskazuje sama autorka, nie jest możliwa. W performance „Między rzeczywistością a nie rzeczywistością” (Galeria Manhattan w Łodzi, 4 marca 2005) nie może wyplątać się z szarf/macek sukni. Całą gamę złożoność relacji odczytać można z instalacji „Nimfy”, dwóch czerwonych sukni zszytych ze sobą krynolinami.
Gra wstępna dociera do źródeł kulturowej indoktrynacji, strategii uwodzenia, oswajanie z przedmiotami, znaczeniami w nich zawartymi. Na niewielkim podeście artystka ustawiła naprzeciw siebie wykonane z papieru czarne czołgi i czerwone wózki – elementy już od dziecka kojarzone z męskimi i damskimi zachowaniami, powinnościami, kulturowo przypisanymi rolami. Swoim wyglądem przypominają rozstawione na planszy pionki do gry. Ta jednak jeszcze się nie rozpoczęła, jest to dopiero jej faza wstępna, mająca na celu oswojenie, zniewolenie, zamknięcie w zachowaniach przypisywanych określonej płci. Mężczyzna jest aktywny, strefa jego działań to sfera publiczna. Kobiecie przypisana zostaje sfera prywatna, jej funkcja jest pasywna. Zabawki to początki uwodzenia, swoista gra wstępna, oswajanie, tresowanie, ustawianie granic, norm.
Magdalena Samborska jest absolwentką Wydziału Tkaniny i Ubioru Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Świat mody, modelek, pokazów, blichtru z nim związanego pojawia się więc niejako naturalnie. Z tego punktu widzenia ciekawy jest sam gest artystki. Samborska/projektantka projektuje, szyje ubrania. Nie pełnią one funkcji użytkowych. Są wobec świata mody krytyczne. Dekonstrują jego strategie, ujawniają rządzące nim prawa i wynikającego z tego konsekwencje. Rozbierają, ubierają ponownie, tworząc przy tym obraz groteskowy, asymetryczny – zaburzający ład, który nauczyliśmy się postrzegać.
Agnieszka Kulazińska
więcej na stronie artystki:
https://sites.google.com/site/samborskasamborska/